Sierściuszy Klan - tak jak większość innych na świecie - ma swoje "wielkie dni", "małe święta' i "duuuże rocznice". Jedną z takich okazji postanowiliśmy uczcić w wyjątkowym miejscu: kolebce europejskiej kultury - Grecji. Czasu nie mieliśmy zbyt wiele, a to, co w samych tylko Atenach jest godne obejrzenia, wymagałoby jakiś trzech tygodni intensywnego zwiedzania.

Niemniej udało nam się odwiedzić sporą część tych 'najważniejszych' zabytków, ale także zrozumieć, że nie jesteśmy w stanie wyobrazić sobie, jak niesamowicie one niegdyś wyglądały.

Sierściuszy Klan - tak jak większość innych na świecie - ma swoje "wielkie dni", "małe święta' i "duuuże rocznice". Jedną z takich okazji postanowiliśmy uczcić w wyjątkowym miejscu: kolebce europejskiej kultury -Grecji. Czasu nie mieliśmy zbyt wiele, a to, co w samych tylko Atenach jest godne obejrzenia, wymagałoby jakiś trzech tygodni intensywnego zwiedzania. Niemniej udało nam się odwiedzić sporą część tych 'najważniejszych' zabytków, ale także zrozumieć, że nie jesteśmy w stanie wyobrazić sobie, jak niesamowicie one niegdyś wyglądały.

Bowiem to, co pozostało do naszych czasów, to zaledwie kilka okruchów z czasów świetności państw-miast polis. W najbliższym czasie zaprezentujemy mini-cykl zdjęć z tego wyjazdu. Postaramy się także o kilka zdań komentarza i krótkie podpisy zdjęć tak, aby przybliżyć wszystkim zainteresowanym to, co widzieliśmy. Zaczynamy od lotu samolotem. Polecamy głównie z uwagi na kilka zdjęć zachodu Słońca. No i naturalnie z uwagi na Jagódkę, dla której była to pierwsza wyprawa takim środkiem lokomocji. Od razu zapewniamy: Jadźka zwana Devi podróż zniosła jak zawsze: z uśmiechem, ale też dużym zainteresowaniem:-).