Zwiedzanie Świata i Polski to nie tylko ciekawe piękne miejsca. To także ludzie, kuchnia, klimaty itd. Jednak dodatkowo nie powinno się zapominać, iż historia danego miejsca czy kraju warta jest poznania.

Wiele można się z niej nauczyć i pomoże nam w zrozumieniu bieżących uwarunkować. Ważne jest jednak aby pewne historie nigdy się nie powtarzały! Sobibór to miejsce ponure. Każde drzewo, alejka, kamień w alei pamięci krzyczy tam historią - nigdy więcej! Pomimo całkowitego zniszczenia obozu warto odwiedzić to miejsce. Przejść drogą, którą niewinni ludzie wędrowali na śmierć, wśród drzew, które może to widziały. Ciarki przechodzą. Relacje czytane w małym muzeum obozowym dopełniają całości obrazu grozy i przygnębienia. Należy pamiętać choćby po to aby nigdy więcej tak już się nie stało.

W tak pięknym miejscu .... tyle krzywd się wydarzyło.

Obóz zagłady w Sobiborze. ........ stacja końcowa dla wielu istnień ......

W pobliżu stacji kolejowej Sobibór leżącej na linii Chełm-Włodawa, 4 km na pd.-wsch. od wsi Sobibór, Niemcy w marcu 1942 roku rozpoczęli budowę obozu zagłady w ramach Reinhard Aktion. Na początku maja 1942 roku przyjęto pierwsze transporty więĽniów. Obóz zlokalizowano wśród lasów i bagien. Prowadziła do niego bocznica kolejowa. Teren obozu zajmował około 58 hektarów i był otoczony trzema rzędami drutów kolczastych i fosą o głębokości trzech metrów, wypełnioną wodą. W obozie zamontowano dziewięć komór gazowych, w których jednocześnie mieściło się pięćset osób. Do zagazowywania korzystano z dieslowskiego silnika radzieckiego czołgu T 34, ze specjalnym filtrem usuwającym ze spalin charakterystyczną woń, dzięki czemu uzyskiwano bezbarwny i bezwonny tlenek węgla, który zabijał ofiary w ciągu 20 minut. 14 października 1943 w obozie wybuchł zbrojny bunt więźniów, kierowany przez oficera sowieckiego, Aleksandra Peczorskiego. Uzbrojeni w noże więźniowie zabili SS-manów zwabionych do pomieszczeń gospodarczych. Po opanowaniu składu broni, część więźniów podjęła próbę ucieczki. Sporo Żydów zginęło na drutach, przy forsowaniu fos, na polach minowych i od kul ukraińskich strażników. Z obozu uciekło około 300 więźniów, z których wyzwolenia doczekało zaledwie 30. Wielu zginęło z rąk partyzanckich oddziałów NSZ, wielu walcząc z Niemcami w innych oddziałach partyzanckich. W czasie buntu w Sobiborze zginęło 9 SS-manów i 2 ukraińskich strażników. Po stłumieniu buntu, Niemcy zlikwidowali obóz usuwając wszystkie ślady i posadzili na jego terenie las sosnowy. Komendantami obozu byli Richard Thomalla i Franz Stangl. Thomalla został zastrzelony w 1945 roku przez tajne służby sowieckie. Strangl zaś został zatrzymany w Brazylii i deportowany do Austrii. Osadzony w więzieniu zmarł w nim w 1970 roku na zawał serca. Liczbę ofiar sobiborskiego obozu szacuje się na około 250 tysięcy ludzi. Zginęli w nim Żydzi z Polski, Austrii, Belgii, Czechosłowacji, Francji, Holandii, Niemiec, Rumunii, Ukrainy,Węgier, ZSRR i wielu innych krajów Europy. Idea upamiętnienia ofiar zamordowanych w hitlerowskim obozie natychmiastowej zagłady w Sobiborze zrodziła się w połowie lat sześćdziesiątych. W 1965 roku zorganizowana została tam manifestacja poświęcona pamięci pomordowanych. Miejsce kaźni upamiętniono kopcem-mauzoleum z prochami pomordowanych oraz pomnikiem. Pamiątkowe tablice umieszczone przed wejściem na teren byłego obozu zawierają tekst przetłumaczony na cztery języki : angielski, hebrajski, jidisz i holenderski, a brzmi on następująco : "W tym miejscu w latach 1942 - 1943 istniał hitlerowski obóz zagłady w którym zamordowano ponad 250 000 Żydów i około 1000 Polaków. Dnia 14-tego października 1943 roku wybuchło tu zbrojne powstanie kilkuset więźniów żydowskich, którzy po walce z hitlerowską załogą wydostali się na wolność. W rezultacie powstania obóz został zlikwidowany". Tekst zakończony jest cytatem z Księgi Hioba: "Ziemio nie zakrywaj krwi mojej". Wieloletnie wysiłki byłego więźnia Sobiboru, najmłodszego uczestnika zbrojnego powstania w obozie Tomasza Blatta, zmierzające do wypełnienia słów jednego z przywódców powstania: "... gdyby cudem komuś udało się przeżyć wojnę jego świętym obowiązkiem jest być świadkiem zbrodni w Sobiborze..." zakończyły się pełnym sukcesem dopiero po 1989 roku. Przy wsparciu Komitetu Ochrony Miejsc Pamięci Holocaustu i Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w 1993 roku podjęto decyzję o organizacji obchodów 50 rocznicy powstania zbrojnego w Sobiborze - przypadającej na 14 października. Wtedy też otwarto Muzeum Byłego Obozu Zagłady w Sobiborze. Muzeum mieści się w budynku po byłym przedszkolu i jest miejscem ekspozycji: "Sobibór - obóz śmierci".

Źródło: http://www.sobibor.pl/