A A A

Ponieważ pogoda na zakończenie zimy raczyła tradycyjnie zaskoczyć i drugiego dnia na Słowacji temperatura przekroczyła poziom zera na plus - co dla wspinania w lodzi nie jest mile widziane - postanowiliśmy wykorzystać dzień kulturalnie i sierściowóz pojechał do Orawskiego Podzamcza.

Jeden z najpiękniejszych na Słowacji zamków zwany Orawskim robi przepiękne wrażenie i jedynym minusem organizacji jego zwiedzania jest fakt, iż turystów nie wpuszcza się na zamek wysoki, co przy cenach biletów liczonych w euro uważamy za lekką przesadę. Pozostając w nadzieii, iż Słowacy zmądrzeją zapraszamy na galerię z Zamku Orawskiego.

Zamek Orawski

Zamek Orawski (słw. Oravský hrad, węg. Árva vára, niem. Arwaburg) – uważany za jeden z piękniejszych zamków na Słowacji, góruje nad miejscowością o nazwie Orawskie Podzamcze.  Wznosi się na skale, 112 metrów nad lustrem rzeki Orawy. Położony jest niedaleko granicy Polski (od Korbielowa ok. 45 km a od Przełęczy Glinne ok. 40 km).

Historia

Pierwotnie rejony te, jak i większość dzisiejszej Słowacji, były częścią Królestwa Węgier. O początkach samego Zamku Orawskiego niewiele wiadomo. Można jednak przypuszczać, że powstał tak jak wiele innych zamków na Węgrzech, po najeździe tatarskim w 1241 roku. Decyzja o jego wybudowaniu wynikała z kilku powodów. Głównym powodem było zabezpieczenie wschodniej granicy kraju i ochrona drogi biegnącej do Polski, ze względu na jej duże znaczenie handlowe. Niemałym powodem było również utworzenie sprawnego centrum administracyjnego dla Orawy. Pierwsze pisemne wzmianki o nim pochodzą z II poł. XIII wieku. W 1241 roku objął go w posiadanie król węgierski Bela IV od Miki z rodu Balaszów. W tym czasie istniał już górny zamek i prawdopodobnie średni. Teren dolnego zamku stanowiła zabudowa drewniana. Przedstawicielem króla na zamku był kasztelan.

W 1298 roku zamek został oddany możnowładcy Mateuszowi Czakowi Trenczańskiemu, a po jego śmierci, wraz z całą Orawą, został powierzony Węgrowi, Donczowi, który przez 20 lat pełnił godność kasztelana i tytułował się hrabią orawskim.

W 1331 roku król Karol Robert, mianował hrabią orawskim kremnickiego hrabiego Leopolda, a w 1335 roku powierzył mu obowiązki kasztelana. Leopold godność tę piastował do roku 1349.

W 1420 roku otrzymał Orawę we władanie z rąk króla Zygmunta Luksemburczyka jego zaufany doradca Ścibor ze Ściborzyc. W 1439 roku, po śmierci Zygmunta Luksemburczyka, wdowa po nim, Elżbieta Luksemburska, w celu zapewnienia korony synowi Władysławowi Pogrobowcowi, wezwała na pomoc Jana Jiskrę z Brandysa. Jiskra zawładnął znaczną częścią ziem dzisiejszej Słowacji, w tym Orawą, jednak próba zdobycia zamku orawskiego, pod który pociągnął ze swymi wojskami, nie powiodła mu się.

Od 1441 roku, zamkiem władał Polak, "hrabia Liptowa i Orawy", Piotr Komorowski. Po porażce wojsk węgiersko-polskich pod Warną w 1444 roku, Komorowski sprzymierzył się z Janem Jiskrą przeciwko Janowi Hunyadyemu i jego synowi Maciejowi Korwinowi. Jednak po umocnieniu się władzy Macieja Korwina na tronie węgierskim, musiał podjąć z nim rokowania. Udało mu się zachować zamek orawski oraz tytuły hrabiego na Liptowie i Orawie. Niedługo jednak pozostał mu wierny, bo przystąpił do stronnictwa, które obrało polskiego królewicza Władysławowa Jagiellończyka, syna Kazimierza IV Jagiellończyka, na króla Węgier. Próba zdobycia korony węgierskiej przez polskiego królewicza nie powiodła się, co spowodowało zajęcie wszystkich posiadłości Komorowskiego na Liptowie i Orawie. Pomimo że Korwin nie pokonał Komorowskiego bezpośrednio i nie zdobył zamku, to jednak zmusił go do odstąpienia zamku i dóbr na Orawie i Liptowie za odszkodowaniem w wysokości 8000 złotych. Król polski Kazimierz Jagiellończyk, chcąc zrekompensować Komorowskiemu straty na Orawie, nadał mu położone niedaleko (ok. 100 km na północ) tzw. dobra żywieckie. Maciej Hunyady-Korwin doskonale zdawał sobie sprawę ze znaczenia zamku. Musiał więc osadzić na nim swych popleczników. Wobec tego mianował hrabią orawskim Tomasza z Kamienicy, a kasztelanem Horwata Kiszewicza z Łomnicy.

W 1482 roku Korwin podarował Orawę i Liptów swemu synowi z nieprawego łoża Janowi, mianując go hrabią.

W 1484 żupanem Orawy został Emeryk Zápolya. Po klęsce Węgrów, w bitwie pod Mohaczem i śmierci króla Ludwika II Jagiellończyka rozpoczęła się kolejna rywalizacja o tron węgierski, między popieranym przez część szlachty magnatem Janem Zápolyą a arcyksięciem Ferdynandem Habsburgiem. Zamek Orawski, podobnie jak inne posiadłości, był rozdawany przez pretendentów do korony. Orawa była początkowo w rękach Zápolyi i zamkiem zarządzali Piotr i Mikołaj Kostkowie, stronnicy Jana Zápolyi.

W 1527 roku Ferdynand Habsburg podarował Orawę Aleksemu Thurzonowi, był to jednak pusty gest, gdyż zamek nie należał do darowującego. Jednak wtedy nazwisko Thurzonów po raz pierwszy pojawiło się w historii zamku. Niebawem, na skutek niezdecydowanej postawy Zápolyi, Mikołaj Kostka przeszedł na stronę Ferdynanda i otrzymał w nagrodę pobliski zamek w Strecznie wraz z tytułem szlacheckim.

W 1534 roku objął Orawski Zamek w posiadanie polski szlachcic Jan z Dębowca. Sprowadził on na Orawę kilku swoich przyjaciół, krewnych i powinowatych ze Śląska, m.in. Wacława Siedlnickiego, który po jego śmierci w 1545 roku, został jego spadkobiercą.

W 1549 roku Ferdynand Habsburg dołączył Orawę do swoich posiadłości i wydzierżawił zamek Siedlnickiemu za 18 337 złotych reńskich, ale ten w 1556 roku, na żądanie Ferdynanda, zmuszony był odstąpić go Franciszkowi Thurzonowi (bratu Aleksego).

W 1574 roku zamek odziedziczył 8-letni syn Franciszka, Jerzy. Podczas jego nieobecności sprawy zamku i grodowych posiadłości prowadził Jerzy Abaffy. W tym czasie na Węgrzech wybuchło kolejne powstanie antyhabsburskie. Jerzy Thurzo nie przystał do powstańców i pozostał wierny cesarzowi Rudolfowi II. W nagrodę za taką postawę został obdarowany w 1606 roku Orawą z zamkiem oraz godnością żupana. Odtąd majątek ten miał stanowić na długie lata własność rodową Thurzonów.

Od 1616 roku wdowa po Jerzym, Elżbieta Coborowa, sprawowała zarząd majątkiem, a po dojściu do pełnoletniości zarządzał nim ich syn – Emeryk. W przeciwieństwie do ojca, Emeryk Thurzo sprzyjał antyhabsburskiemu spiskowi. Zmarł w 1621 roku, a wraz z jego śmiercią wymarł ród Thurzonów po mieczu.

W 1626 roku zmarła Elżbieta Coborowa. Współwłaścicielkami majątku zostało siedem córek Jerzego i Elżbiety: Zuzanna, Judyta i Barbara oraz, już wówczas wdowy: Helena Illeshazy, Maria Vizkelethy, Katarzyna Thököly i Anna Szunyogh. Spadkobierczynie i ich mężowie zebrali się 5 lipca 1626 r. na zamku w Lietawie i ustanowili komposesorat, czyli współwłasność ziemską. Orawski komposesorat był największy na Słowacji i obejmował niemal całą Orawę, wraz ze znaczną częścią Tatr Zachodnich. Pierwszym zarządcą majątku wchodzącego w skład komposesoratu w latach 1626-1648 był mąż Heleny – Gaspar Illeshazy. Stefan Thököly, jego następca (od 1653 roku), został oskarżony o udział w tzw. spisku Wesselényi'ego przeciw cesarzowi Leopoldowi I. Mimo że zaprzeczał oskarżeniom i ślubował wierność Habsburgom, został pozbawiony majątku. Wobec takiego rozwoju sprawy Thököly musiał się bronić i niejako z przypadku stał się jednym z symboli antyhabsburskiego powstania. 28 listopada 1670 roku wojsko cesarskie rozpoczęło oblężenie zamku. Syn Stefana, Imre Thököly, w ostatniej chwili uciekł najpierw do Polski, potem do Siedmiogrodu. Kilka dni później Stefan Thököly zmarł, a załoga otworzyła bramy zamku, który został zajęty przez wojska Franciszka Rakoczego.

Na początku XVIII w. Węgry ogarnęło kolejne powstanie antyhabsburskie, na którego czele stanął książę siedmiogrodzki, Franciszek II Rakoczy. W 1703 r., czyli już w pierwszym roku powstania, wojska Rakoczego zajęły całe Górne Węgry (dzisiejszą Słowację), w tym również Zamek Orawski. Dzierżyły go pięć lat. Od 1708 r. cesarskie wojska zaczęły ponownie odbijać utracone tereny, by w końcu zająć również Orawę. Zamek, obsadzony przez stronników Rakoczego, bronił się do kwietnia 1709 r. Po zawarciu pokoju między powstańcami a Habsburgami w 1711 r. zarząd zamku i komposesoratu powrócił do rąk spadkobierców Thurzonów, ale zyski z posiadłości, skutkiem zniszczeń wojennych i postępującej ucieczki ludności, były coraz mniejsze.

W II poł. XVIII wieku funkcja zarządcy majątku orawskiego przez pewien czas w ogóle nie była obsadzana, a od 1764 roku przez prawie 20 lat powierzano ją urzędnikom państwowym. W 1782 roku do zarządzania komposesoratem powołano Mikołaja Esterhazy'ego, a w 1792 roku – Franciszka Zichy'ego. Zarządcy ci dokonali pewnej przebudowy, ale zamek całkowicie stracił charakter obronny.

W 1800 roku wybuchł pożar i w ciągu kilku dni zniszczył wszystkie drewniane części zamku. Franciszek Zichy zabezpieczył przed dewastacją jedynie część dolnego zamku, który w takim stanie przetrwał przez 60 lat.

W 1868 roku za sprawą nowego zarządcy Edmunda Zichy'ego urządzono w zamku jedno z pierwszych na Słowacji muzeów. Zbiory muzealne zostały udostępnione publiczności w 1868 roku, a pierwsze katalogi zbiorów były publikowane w latach 90. XIX w. Po Zichym rządy na orawskim zamku sprawował w latach 1894-1896 Paweł Esterhazy. Jego następca Jozef Palffy (1896-1919) podjął się rekonstrukcji i remontu budowli. Działalność muzeum i trwające równolegle prace remontowe zostały przerwane przez wybuch I wojny światowej. Podjęto je ponownie dopiero w latach międzywojennych, kiedy to zarząd nad zamkiem sprawowało już państwo czechosłowackie, które wykupiło ponad 50% udziałów komposesoratu.

Po II wojnie upaństwowiono dawne majątki niemieckie i węgierskie na Słowacji. Zamek przeszedł na własność państwa. Rozpoczęto wtedy prace mające na celu przywrócenie dawnej świetności, jednak w kilku miejscach zniszczono zabytek - m.in. wylano betonowy strop w XIII wiecznym górnym zamku, zamiast odtworzyć oryginalny drewniany. Obecnie w zamku nadal trwają prace remontowe i rekonstrukcyjne. Zamek pełni rolę pamiątki narodowej i muzeum. Prezentowana jest w nim historia samego zamku, jednak najbardziej szczegółowo pokazano epokę Turzonów i czasy komposesoratu. Jest też ekspozycja przyrodnicza oraz etnograficzna Orawy. Należy wspomnieć o imponującej kolekcji okazów ornitologicznych, zgromadzonej przez Antoniego Kocyana, polskiego leśniczego od 1870 r. pracującego w lasach Komposesoratu Orawskiego na węgierskiej wówczas Orawie. Zbiory prezentują nie tylko ptaki, stale osiadłe na Orawie, lecz także zlatujące tam.

2010-01-31 Zamek OrawskiShow Gallery

Architektura

Na całość zamku składają się trzy kompleksy średniowieczno-renesansowych budowli, co powoduje, że czasem w odniesieniu do niego mówi się o zamkach orawskich. Najstarszą częścią a zarazem najwcześniej zauważaną przez turystów, zbliżających się do Orawskiego Podzamcza jest zamek górny, pochodzący z I poł. XIII wieku. Jest to wyniosła, wąska budowla, z przybudówkami, zorientowana w kierunku wschód-zachód, "przyklejona" do skały w taki sposób, aby był niedostępny z zewnątrz. Patrząc na zamek od wschodu, wydaje się że budowla przeczy prawom fizyki, gdyż skała, na której go zbudowano, jest wygięta w kierunku południowym.

Poniżej znajduje się zamek średni, gdzie wyróżnia się czworoboczna wieża i zabudowania dwóch tzw. pałaców, wzniesionych przez Jana z Dębowca i Jana Korwina. Najniżej położony jest zamek dolny z pałacem Thurzonów, barokowym kościołem zamkowym i wieżą.

Legendy

Widok z góry dziedzńca Orawskiego ZamkuKto Postawił Zamek Orawski? (legenda wykorzystująca motyw pomocy diabelskiej) Było to dawno, dawno temu, kiedy to niejaki Marek przyszedł na Orawę w miejsce, gdzie obecnie stoi orawski zamek. Popatrzył na stromą skałę i pomyślał, że nawet gdyby potrzebował pomocy diabła, to wybuduje tu zamek. Gdy to tylko pomyślał, odezwał się koło niego głos, który mu przyrzekł pomoc przy spełnieniu jego marzeń. Jednak pomoc nie miała być za darmo. Wiadomo – każdy czart chce za swą pomoc cyrograf na duszę osoby, która tę pomoc otrzymuje. Marek się trochę wystraszył czarta, ale nabrał odwagi, bo pomyślał, że może diabłu nie uda się do końca spełnić warunków umowy. Umowa opiewała na to, że za siedem dni i siedem nocy zamek ma stanąć, a diabeł wtedy będzie mógł przyjść po jego duszę po siedemdziesięciu latach. Czart przystał na Markową ofertę i zabrał się z werwą do roboty. Pracował ciężko, włóczył głazy całymi dniami i nocami, ale musiał uważać, aby budowla mu nie wpadła do rzeki, płynącej poniżej Orawy. Skała zamkowa była wysoka i nachylona w jedna stronę, a głazy potrzebne do budowy musiał przynieść z daleka. Marek z obawą doglądał pracę diabła i powstające mury zamku. Bo im bardziej bryła budowli rosła, tym większe miał obawy co do tego, że jednak będzie musiał iść do piekła. Wtedy to zwrócił się do Pana Boga i zaczął go prosić, aby go przed tym uchronił. Czart stawiał dalej i już się cieszył, że przysporzy piekłu jeszcze jedną duszyczkę. Kiedy jednak kończyła się siódma noc, zamek był prawie gotowy tak, że pozostało już niewiele do zakończenia. Czart chciał jeszcze jeden wielki głaz donieść, ale gdy przybliżał się do zamku, ostatkiem sił dźwigając głaz, usłyszał pianie koguta, oznajmiające ranek ósmego dnia. W gniewie na zmarnowaną szansę na duszę rzucił skałę do wody, gdzie została do dziś, a ludzie nazwali ją Markową Skałą. A Markowi pozostało skończyć zamek własnymi już siłami.

Inna legenda, o której wspomina Andrzej Komoniecki, w pisanej przez siebie kronice miasta Żywca "Chronografia albo Dziejopis Żywiecki" przypisuje budowę zamku templariuszom, aczkolwiek jej nie przytacza. 

Ciekawostki

Na zamku w 1922 roku Friedrich Wilhelm Murnau nakręcił film Nosferatu – symfonia grozy. Nie był to jedyny film wykorzystujący zamek w celach scenografii do filmu, bo służył on jako tło takich czeskich i słowackich filmów, jak "Książę i żebrak", "Tomasz sokolnik" i polskiego "Kanclerz" z 1989 roku, kręcono tu także jeden z odcinków serialu "Janosik".  Na tzw. średnim zamku jest studnia głęboka na 90 m, wydrążona w litej skale. Na płaskorzeźbie z herbem rodziny Thurzonów w dziedzińcu, można znalęźć imię Boże - Jehowa.

Turystyka

W sezonie, który trwa od końca kwietnia do końca września, są organizowane festyny dla turystów o terminach, których można się dowiedzieć na stronie internetowej zamku, prowadzonej również po polsku. Zamek można zwiedzać również z polskojęzycznym przewodnikiem.

Godziny otwarcia:
Ze względu na zmienność godzin najlepiej sprawdzać je bezpośrednio na stronie zamku

Cennik wstępu:
Aktualny cennik na stronie zamku

Zwiedzanie:
Dostępny dla zwiedzających jest niemal cały zamek. Ze względów bezpieczeństa aktualnie zamknięta jest najwyżej położona część, za cytadelą z półokrągłym balkonem. Osoby z lękiem wysokości nie powinny zwiedzać górnego zamku (cytadela) ze względu na konieczność pokonania stromych, zewnętrznych schodów. Wskazane jest przybycie przynajmniej na dwie godziny przed godziną zamknięcia, ze względu na konieczność utworzenia grupy. Zwiedzanie indywidualne jest niemożliwe. Osoby chcące fotografować lub filmować muszą uiścić dodatkową opłatę. W kilku pomieszczeniach jest zakaz fotografowania obrazów, jednak dotyczy on wyłącznie używania lamp błyskowych - można fotografować bez lampy.

Źródło: Wikipedia