A A A

Relacje z wyjazdów

Jako że Sierściuchów dawno w Tatrach nie widziano w ostatni weekend tam właśnie padł ich wzrok. A że długie spacery po asfalcie są męczące więc Sierściowóz został skierowany na południe.

Zasadniczo rzecz biorąc SIerściuch to stwór górsko-włóczęgowy niekoniecznie wodny, ale ponieważ historia sierściusza zobowiązuje, a Sierściuchowi mniejszemu kiedyś się podobało, tak więc w zeszłym tygodniu odbył się Sierściuch Yacht Racing :).

Niestety pomimo bojowego nastawienia nie udało się Sierściuchom powspinać w zeszły weekend. Zapomniane buty wspinaczkowe opóźniły nasz przyjazd a potem bylo już tylko gorzej.

Kontynuując cykl zamków Krzyżackich i zdobywanie nowych twierdz Sierściuchy ponownie skierowały swój sierściowóz na północ. Oczywiście jak przypadło na dobrych turystów nie mogliśmy ominąć miasta Mikołajki.

Nie minęły dwa tygodnie a szczęśliwe Sierściuchy znów pakowały bambetle do swojego sierściowozu i skierowały jego koła w Alpy. I gdzieżby tym razem? Oczywiście w Taury.